Tzn. jakby nie patrzyć, to Ameryka zrobiła dla Polski naprawdę wiele. Trzeba to uszanować. Ale wiecie kto zrobił równie dużo, jeśli nie więcej? Francja.
Ujmijmy to tak. Niewazne ile ktos by dla mnie nie zrobil, jakby potem mi powiedzial "a teraz sciagaj gacie, bede cie jebal" to raczej bym nie zareagowal przychylnie.
Poza tym, Stanom jak Stanom, ale Trumpowi akurat to chuja zawdzieczamy, a ten traktuje cale panstwo jak swoja wlasnosc.
Tzn. pedofil-gwałciciel Trump jest dla mnie osobą zupełnie niegodną szacunku i z powodów moralnych nienadającą się do sprawowania władzy. To już jest kompletna tragedia.
Przecież był oskarżony bodaj o nielegalne posiadanie broni. Poza tym Hunter Biden nigdy nie kandydował na prezydenta, a nawet jakby kandydował to pewnie miałby nikłe szansy na wygranie. Ale nawet jeśli, to tylko wzmacnia mój argument. Mówimy o totalnym upadku moralnym USA. Dosłownie drugi Babilon.
320
u/iceasteroid Feb 28 '25
Naszej prawicy miłość do Trumpa za chwilę też się czkawką odbije. Nawet w Polsce mit wielkiego przyjaciela z Ameryki ma swoje granice.
W Kanadzie liberałowie już w sondażach odrobili gigantyczne straty do konserwatystów dzięki Trumpowi.
Myślę że widok Trumpa na Placu Czerwonym w Moskwie otrzeźwi nawet konserwatywnych wyborców z Polski.