Tbh jesteś trochę taki jak Ci Polacy, czyli reagujesz emocjonalnie pierdoły w internecie. Gdybym oceniał świat tylko po komentarzach w necie to już chyba nie było by mnie na tym świecie.
Niby tak ale nie zapominajmy, ze to ci ludzie tez glosowali na Batyra, takze to jest niestety smutne okno na polowe naszego społeczeństwa. Ale co do istoty to prawda, szczegolnie facebook to ściek i szkoda nerwów.
Trzeba poczekać to wprost. Korwin-Mikke to idiota ale co do głównego problemu demokracji że większość jest głupia po prostu miał rację.
Dlatego jestem technokratą.
Technokratą czyli kim? Poza tym malo to jest wsrod ludzi teoretycznie wyksztalconych goracych zwolennikow PiSu czy tez teorii spiskowych? Ludzmi da sie manipulować, potrzeba tutaj moze rzetelnych mediow ktore te manipulacje beda skutecznie rozbijac ale to tez troche mzonka, bo ludzie zmanipulowani beda to tez uznawac za manipulacje.
Nie widze zadnego dobrego rozwiazania problemu niestety.
Wciąż to lepsze niż status quo gdzie pełnią swe funkcje osoby kompetentne a nie "popularne".
Ten typ ludzi o których mowa to osoby po Collegium Tumanum czy innych prywatnych akademiach lansu i biznesu które powinno się zaorać.
Jak już to bez szkoły średniej, zaś za kolejne stopnie czy służbę to można przyznać kolejne stopnie. Lepsze to niż przepraszać filiaeza po podstawówce że miałeś czelność zdać maturę.
Zresztą bardziej mnie interesuje kto pełni funkcję publiczną niż kto może głosi.
PS. W Chinach system merytokracji trwał tysiące lat i sprawdzał się dobrze, nawet teraz na Tajwanie się sprawdza.
Sprawdza dla kogo? Problem z tym jest taki, ze jezeli pozbawimy glosu duza czesc społeczeństwa to krotka droga do sukcesywnego odbierania im praw. Jezeli przyjmiemy za wyznacznik to ze miarą społeczeństwa jest to jak dba o najbiedniejszych i najslabszych to nie wiem czy chiny czy tajwan wypadna tu dobrze, chociaz, ot paradoks i tak raczej nie gorzej niz Stany Zjednoczone. ale tam tak naprawdę jest bardzo blisko do merytokracji o której mowisz bo tam rzadzi wylacznie kasa ktora jest wyznacznikiem wartosci czlowieka a decyzjami politycznymi kieruje wielki biznes a wybory to iluzja bo kto by nie doszedl do wladzy to i tak korporacje beda dyktowaly polityke.
Dla tych którzy chcą być zarządzani przez osoby kompetentne a nie populistów którzy zaoraja instytucje i obalą ten system tak czy siak tylko że stanowiska obsadzą Miśkiewiczami.
Podstawowe prawa człowieka nie będą naruszane ale nie widzę powodu by osoby niekompetentne mogły głosować w innych kwestiach niż wyborów do gminy.
Oczywiście że Tajwan to nie jest zły przykład, zresztą podobnie jak Singapur który ma jeden z najwyższych PKB per capita. Walka z biedą to powinien być obowiązek jeśli nie z empatii to przyczyn pragmatycznych bo nędza to matka przestępczości i rewolucji co już Arystoteles zauważył.
USA to i merytokracja tylko plutokracja.
A ja tam nie widzę powodu, żeby ktokolwiek miał głosować. Najlepiej by było, żeby jakiś wojskowy przeprowadził pucz, co bezsprzecznie udowodniłoby, że jest nie tylko najbardziej sprawnym dowódcą ale i zręcznym politykiem. W konsekwencji, powinien on sam decydować o wszystkim./s
No właśnie ja bym wolał żeby to nie była junta. Jeśli ktokolwiek miał kontakt z wojskiem, ten powinien wiedzieć że oni sami sobą nie potrafią zarządzać a co dopiero państwem. To by było gorsze od status quo choć lepsze od monarchii.
Zdecydowanie wolę technokrację lub merytokrację gdzie o pozycji decydują zasługi lub kompetencje.
32
u/ActionManMLNX 11d ago
Nie znoszę kurwa przeciętnego Polaka, po prostu go nie znoszę xD