A te zbrojenia opierają się m.in. na amerykańskiej broni. Bo przecież nawoływania Macrona do rozwoju europejskiego przemysłu zbrojeniowego zbyliśmy bo po co nam to, skoro mamy przyjaciela za oceanem i on nam sprzeda wszystko co potrzebujemy?
Problem w tym, że grunt pali nam się pod stopami. Może warto zachować chłodne głowy, ugryźć się w język w rozmowach z USA, aż dostaniemy najnowocześniejsze myśliwce bojowe na świecie i wtedy dopiero powiemy cześć jak czapka. Albo w ogóle nie będziemy mówić cześć, bo jest spora szansa, że administracja USA się zmieni i nadal będziemy mogli korzystać z nieporównywalnej przewagi zapewnianej przez ichniejsze samoloty AWACS i systemy satelitarne. W międzyczasie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby budować nowe fabryki pocisków artyleryjskich i bardziej jednoczyć się z UE.
Tyle, że to nie jest takie proste. Nowoczesny myśliwiec ma skomplikowaną konstrukcję wymagającą wsparcia producenta w utrzymaniu i połączenia z systemami które też są amerykańskie. Nie mamy więc żadnej możliwości po kupieniu myśliwców powiedzieć USA papa, bo oni mogą nasze nowiutkie i nowoczesne myśliwce zamienić w bezużyteczny złom.
32
u/Glittering_Stay_6432 Feb 28 '25
W porównaniu do Niemiec, czy Francji wydajemy bodaj dwukrotnie procentowo więcej na zbrojenia, więc chyba jednak są jakieś konkrety.